Owocem dojrzałej wiary jest pragnienie życia dla Boga. Jednak napotyka ono na podstawową trudność w życiu wierzącego, na jego słabość. W medytowanym dziś fragmencie słabość ta ma konkretny wymiar: nieumiejętność modlenia się tak, jak trzeba. A jak trzeba się modlić? Książek na ten temat wystarczyłoby, żeby zapełnić niejedną bibliotekę. Rzeczą niemożliwą jest więc szersze odniesienie się do tego, jak należy się modlić. Jednak szukając najważniejszych ewangelicznych obrazów modlitwy musimy się zatrzymać na Modlitwie Pańskiej, Janowej katechezie o modlitwie w Duchu i Prawdzie oraz przyjrzeć się najbardziej intymnej modlitwie Jezusa, która ma miejsce w Ogrójcu. W ten sposób możemy rozważać istotę tego, jak należy się modlić. Ale przywołując wyżej wymienione teksty dostrzegam następujące trudności. „Ojcze Nasz” recytujemy bardzo często i niestety zbyt często robimy to bezmyślnie. Modlitwa „w Duchu i Prawdzie” kojarzy nam się ze specyficznym dla charyzmatyków sposobem modlenia się we wspólnocie, gdzie dostrzegamy formę, a nie treść i dlatego ten wymiar modlitwy nie może się przebić do naszej praktyki modlitwy. Z kolei modlitwa Jezusa w Ogrójcu jest modlitwą akceptacji krzyża, odrzucenia, samotności, cierpienia, a my przecież modlimy się, aby uniknąć takich sytuacji. Tak więc Paweł ma najsłuszniejszą rację, pisząc, że nie modlimy się, tak jak trzeba. Ale nie pozostawia nas w tej smutnej konstatacji. Duch Święty przychodzi z pomocą naszej słabości, „wtrąca” się w naszą relację z Ojcem, aby dopełnić to, czego nam brak. On nie musi mówić Ojcu, jacy słabi jesteśmy. Ojciec doskonale to wie. Duch Święty musi nas zapewniać, że Ojciec przyjmuje nasze pragnienie bycia z Nim w jedności, pomimo naszych niedostatków, których jesteśmy coraz bardziej świadomi wraz ze wzrostem naszej wiary. Doświadczenie własnej wartości, jako „nic plus grzech” nie jest zarezerwowane dla mistyków. Zbliżając się do świętości Boga coraz lepiej dostrzegamy, jak bardzo nie-święci jesteśmy. Nie tylko w sferze uczynków, ale przede wszystkim postaw, pragnień, oczekiwań czy marzeń. To w tych dziedzinach potrzeba nam stałej narracji Ducha Świętego, że Bóg się nami nie gorszy. Nie chodzi o to, aby być pobłażliwym dla swej nie-świętości. Grzesznik, który dostrzega swój grzech i pragnie przemiany swego życia, nawrócenia ku Bogu, stoi na dobrej drodze. Dużo gorsza jest sytuacja tych, którzy w obliczu własnej słabości obrali drogę poszukiwania ludzkiej doskonałości przed Bogiem. Faryzeizm, perfekcyjne, acz tylko zewnętrzne przestrzeganie przykazań, w różnej formie nieustannie powraca do Kościoła. To zaślepienie było już udziałem chrześcijan w Laodycei, o których Jan pisze w Apokalipsie: „mówisz: "Jestem bogaty", i "wzbogaciłem się", i "niczego mi nie potrzeba", a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny, i ślepy, i nagi”. Dlatego nie ma prawdziwej modlitwy bez udziału Ducha Świętego, podobnie jak modlitwa w Duchu Świętym nie jest zarezerwowana dla charyzmatycznie formowanych chrześcijan. Nie istnieje modlitwa bez Ducha Świętego, bowiem nikt przy zdrowych zmysłach nie może powiedzieć, że sam z siebie zasługuje na to, o co prosi w modlitwie lub też, że osiągnął (własnym wysiłkiem, pobożnością) doskonałość, dającą mu przystęp do Boga. Dlatego Duch Święty nieustannie przychodzi z pomocą naszej słabości. Bo słabi nie dowierzamy, że Bóg interesuje się naszym życiem, nie potrafimy pragnąć we wszystkim woli Boga. Potrzebujemy obecności Tego, który zapewnia nas, że modlitwa jest najlepiej wykorzystanym czasem naszej codzienności, nawet wówczas, a może zwłaszcza wtedy, kiedy nie przynosi nam samozadowolenia, kiedy jest trudem i walką, aby nasze marzenia, pragnienia, codzienne trudności nie zdominowały czasu spotykania Boga. Duch Święty broni nas przed poszukiwaniem „doskonałej” modlitwy i prowadzi ku modlitwie głębi, modlitwie serca, ufności, zawierzenia, w której już nie gorszę się swoją słabością, ale z ufnością czynię ją przedmiotem i narzędziem mojej modlitwy. Tylko On może sprawić, że zacznę się modlić także moimi słabościami, aby Bóg był „wszystkim we wszystkich”. ks. Maciej Warowny
Modlitwa jest dla nas sposobem komunikowania się z Bogiem, a także praktyką utrzymywania normalnej relacji z Bogiem. Szczególnie, gdy napotykamy trudności, musimy przyjść do Boga, modlić się do Boga i szukać Bożej pomocy. Ale teraz, czy masz tego rodzaju potrzeby: chociaż modlimy się każdego dnia, często nie czujemy Bożej odpowiedzi ani obecności Boga. Za każdym razem, gdy się modlimy, to jak przemawianie do ściany czujemy że w naszym duchu nie ma pokoju i radości. Bóg jest wierny. Dlaczego nie możemy otrzymać odpowiedzi od Boga, kiedy się modlimy? Czy coś jest nie tak z naszymi modlitwami? Jak więc modlitwa może być wysłuchana przez Boga? Jeśli chcesz rozwiać te wątpliwości, skontaktuj się z nami. znajdziemy z tobą drogę modlitwy w słowie Bożym.
Modlitwy do Ducha Świętego. Uwaga: Nowy Testament nie zawiera ani jednego przykładu, w którym Chrystus lub jakiś apostoł zwracał się bezpośrednio z modlitwą do Ducha Świętego. Obecnie dużo zależy od tego, czy ktoś uznaje doktrynę Trójjedyności Boga i przyjmuje jej konsekwencję, jaką jest Osobowość i Boskość Ducha Świętego.Dźwiganie krzyża na Kalwarię. Przypominamy sobie jak Jezus niesie na zranionych ramionach swój ciężki krzyż. Trzy razy upada na ziemię, więc moje grzechy ciążą na Jego Krzyżu. W ten sposób pokazuje mi, jak często ponownie popadam w grzech, zwłaszcza w te same grzechy. Modlimy się o tę tajemnicę, aby prosić o łaskęArtykuł tłumaczy poszczególne dary Ducha Świętego, jakie mogą się pojawić w czasie wspólnej modlitwy (postawa ciała, jednoczesna modlitwa, języki, śpiew w językach, proroctwo, rozeznanie). Wspólnota CdR /Czas Dla Rodzin / jest wspólnotą charyzmatyczną, co rozumiemy jako wiarę w charyzmaty opisane w Piśmie Świętym, w szczególności w 12 i 14 rozdz. Pierwszego Listu do Koryntian i Dzieje Apostolskie, oraz wiarę w możliwość posługiwania się takimi charyzmatami dzisiaj. Na spotkaniach modlitewnych możemy spotkać się z różnymi rodzajami modlitwy i różnymi zjawiskami. Podajemy najważniejsze z nich wraz z krótkim komentarzem: modlitwa ciszy – bądźmy ostrożni zanim ją przerwiemy, często to najcenniejsze chwile naszej modlitwy J modlitwa litanijna, kiedy osoby po kolei wypowiadają swoje modlitwy a pozostali powtarzają końcowe wezwanie (np. –Prosimy Cię Panie); ważne jest, by intencje były wypowiadane BARDZO GŁOŚNO i WYRAŹNIE − aby inni mogli je usłyszeć i zrozumieć J modlitwa równoczesna, gdy wiele osób równocześnie, jednak nie zagłuszając (przekrzykując) siebie nawzajem, wypowiada słowa osobistej modlitwy – mogą to być słowa zrozumiałe, a dla niektórych osób może to być czas modlitwy językami albo śpiewu w językach modlitwa w językach – niezrozumiałe z reguły słowa, jakie modlący spontanicznie wypowiada, przyjmując duchowo postawę dziecka, jest to dar wymagający pokory i zaufania Duchowi Świętemu śpiew w językach – podobny do języków dar, wzbogacony spontaniczną melodią, jubilacją; można też praktykować śpiew oparty o melodię ze znanej pieśni, jak również używać zrozumiałych słów do spontanicznie powstałej melodii proroctwo – dar usłyszenia słów pochodzących od Ducha Świętego; są to prawie zawsze słowa zachęty, budujące wiarę, jedność, miłość; czasami mogą to być słowa upomnienia; bardzo rzadko są to słowa nakazujące cokolwiek, sugerujące jakieś życiowe decyzje; jeśli słyszysz takie słowa w swoim wnętrzu, zanim się nimi podzielisz, wskazane jest byś skonsultował się z prowadzącymi (podchodząc do nich nawet w trakcie spotkania) – oni ci powiedzą czy i kiedy możesz powtórzyć usłyszane słowa; jeśli osoba ma rozeznany i częsty dar proroctwa, może dzielić się usłyszanym słowem bez konsultacji; często słowa proroctw są wprost zaczerpnięte z Biblii, co ułatwia ich rozeznanie. słowo poznania – rodzaj proroctwa w którym ujawnione są rzeczy nieznane ogółowi, np. wymieniona jest choroba, jaką Pan chce teraz uleczyć; osoba, której takie proroctwo dotyczy, może się ujawnić, ale nie musi – jest to sprawa między nią a Bogiem rozeznanie – posługa sprawowana przez księdza oraz odpowiedzialnych we wspólnocie; w szczególności dotyczy ona rozeznania proroctw; w przypadku wątpliwości może pojawić się z ich strony komentarz w rodzaju „tych słów nie należy traktować jako rozeznane” (pojawienie się takiej uwagi nie należy traktować jako jakąś sensację, jest to normalne i naturalne zachowanie odpowiedzialnych); przy rozeznawaniu proroctw najkrócej mówiąc: musi być zgodność z Pismem Świętym i nauczaniem Kościoła Katolickiego. modlitwy wstawiennicze − odbywają się najczęściej poza ogólnymi spotkaniami modlitewnymi, specjalnie w intencji i dla zainteresowanych osób spoczywanie w Duchu – zjawisko obserwowane jako przewracanie się osób w trakcie modlitwy; osoba taka przeżywa czas wewnętrznego spokoju i nie należy jej „ratować” czy podnosić na siłę. Celowe jest jedynie sprawdzenie, czy osoba ta nie zasłabła, czyli upewnić się „wszystko w porządku? chcesz aby ci pomóc wstać?”. Po jakimś czasie osoba ta sama wstanie, a na twarzy będzie widać, że taki spoczynek daje dużo radości i pokoju J postawa ciała – zasadniczo na naszych spotkaniach istnieje swoboda co do postawy ciała; możesz klęczeć, możesz siedzieć albo stać, niezależnie od tego, co robią inni. Wyjątkiem będzie oczywiście moment wyniesienia i chowania Najświętszego Sakramentu (wtedy tradycyjnie, z pokorą i miłością do Pana klęczymy). Mimo tej swobody, należy unikać zachowań przeszkadzających innym, oraz zbyt ekstrawaganckich. Do takich należałoby np. ostentacyjne padanie krzyżem na oczach wszystkich J Chyba, że prowadzący by to właśnie zasugerowali J gesty – nie bójmy się dostosowania naszej postawy ciała do uczuć jakie mamy. Dlatego chętnie podnośmy ręce i twarze w górę. Nawet przed Najświętszym Sakramentem możemy stać, podnosić ręce czy machać flagami, podobnie jak w trakcie Niedzieli Palmowej. Wiedzmy też, że istnieje zjawisko odwrotne: jeśli czujemy się zdołowani, i nie mamy ochoty podnosić rąk, to najczęściej gdy jednak zrobisz to wbrew sobie, odczujesz jak Duch Święty odpowiada na twoją modlitwę ciała, i powoli napełnia ciebie swoją nadzieją i radością. zaburzenia emocjonalne − osoby z zaburzeniami (np. nadpobudliwość, przewrażliwienie, stany euforii lub depresji, brak samokontroli) mogą brać udział w spotkaniach TYLKO za wiedzą i zgodą odpowiedzialnych. Udział w spotkaniach takiej osoby będzie niemożliwy, jeśli mógłby być dla niej szkodliwy, albo zakłócałby porządek. porządek – to też dar Ducha Świętego; odpowiedzialni mają obowiązek zwrócić komuś uwagę w przypadku niewłaściwego zachowania, a uczestnicy powinni się do ich wskazówek dostosować, nie czując żalu ani urazy delikatność – na wzór działania Ducha Świętego: nie burzmy harmonii, nie przeszkadzajmy innym, słuchajmy się wzajemnie (a zwłaszcza prowadzących), dla wspólnej korzyści wątpliwości – jeśli cokolwiek budzi twoje wątpliwości, coś ci się nie podoba, zgłoś to delikatnie prowadzącym (raczej po spotkaniu, nie w trakcie). Być może podpowiesz im coś ważnego. Na pewno każdy głos zostanie przeanalizowany, i wybrane optymalne rozwiązanie. Ale nie czuj się zawiedziony, jeśli prowadzący nie zastosują się do twoich uwag. Dodatkowe uwagi dotyczące porządku: Lecz wszystko niech się odbywa godnie i w należytym porządku!” (1 Kor 14,40) · Gdy modlimy się modlitwą równoczesną czy też „śpiewem w językach” to staramy się aby nie zagłuszać się nawzajem i „nie wychodzić przed orkiestrę” czyli jeśli wszyscy kończą śpiew to ja też raczej kończę. Szukamy harmonii i pokoju. · Jeśli pojawia się dłuższa chwila ciszy, to czekam na prowadzącego modlitwę. Raczej nie przerywam takiej ciszy, gdyż być może inni przeżywają teraz czas głębokiej modlitwy. · Raczej trzymajmy się wspólnego rodzaju modlitwy. Zwłaszcza, jeśli prowadzący ją zasugerowali. Gdy na przykład prowadzący powiedział „dziękujmy teraz Panu” to raczej powinniśmy skupić się na modlitwie dziękczynnej. · Szczególną uwagę należy zwrócić na słowa i zachowania, które mogą kogoś zranić czy ujawnić sprawy zakryte. Jeśli nawet coś nam zostało objawione w duchu, to być może po to, aby się za daną osobę modlić, a nie ją obnażać czy ranić. Zwłaszcza, że nasze poznanie może być przecież niepełne, a ocena niesprawiedliwa. · Nie powtarzamy nikomu tego, co może być czyjąś tajemnicą, czymś krępującym. Dotyczy to także zachowania np. że ktoś płakał albo przeżywał szczególną radość. · Należy unikać zbytniej egzaltacji, gestów. W szczególności wątpliwe są takie zachowania, które ktoś może odebrać jako niemiłe, narzucające się lub zbyt poufałe. · Nasze spotkania modlitewne są ZAWSZE prowadzone – przez osoby prowadzące, które starają się wsłuchiwać w natchnienia Ducha Świętego. One dbają o właściwy rozwój spotkania. Często osoby te spędziły wiele czasu na modlitwie i spotkaniach przygotowawczych. Pomagajmy im, ciesząc się ze wspólnoty. Uwagi daru proroctwa Ogólnie lepiej jest unikać używania określenia „prorok” w stosunku do osób służących tym darem, a cały temat nie wiązać z jakąś sensacją. Dlatego często zamiast „proroctwo” mówimy „słowo od Pana”, co często lepiej oddaje delikatny charakter większości słów, jakie słyszymy. Należy rozróżnić stałą posługę „proroka” czyli kogoś, kto ma rozeznany stały dar proroctwa, od osoby która od czasu do czasu przekaże słowo od Pana. Ta druga osoba jedynie ma dar proroctwa, a nie jest „prorokiem”. Rozeznanie i troska o proroctwa pozostaje zasadniczo w gestii odpowiedzialnych. Uwagi postawy ciała Nasza postawa w czasie spotkań modlitewnych powinna pozostawać w zgodzie z resztą wspólnoty i samym czasem modlitwy. Czyli np. gdy przeżywamy Eucharystię to pozostajemy w zgodzie z jej liturgią. Podczas śpiewu litanii pokutnej nie klaszczemy. Za to gdy są śpiewane pieśni pełne mocy i radości to staramy się nasze emocje uzewnętrznić, to znaczy podnosimy ręce (gest pierwotnego kościoła nawiązujący do relacji dziecko-ojciec), klaszczemy, podskakujemy z radości, trzymamy się za ręce. Jeśli modlimy się za siebie wzajemnie to często na znak solidarności kładziemy ręce na głowie czy na ramionach osoby za którą się modlimy. Gdy modlimy się w trakcie wystawienia Najświętszego Sakramentu, to staramy się zachowywać z godnością, ale oprócz postawy klęczącej nadal dopuszczalna jest postawa stojąca, klaskanie i podnoszenie rąk – w zgodzie z modlitwą prowadzoną przez zespół. Czasami pojawia się pytanie dlaczego charyzmaty w wspólnocie CdR są takie delikatne, śpiew w językach taki krótki lub też, że słowa prorocze rzadko występują na modlitwie? Z jednej strony, „Duch wieje kędy chce” i posługujemy jego darami tak jak to zostało nam dane, z drugiej strony pozostaje kwestia otwarcia się członków wspólnoty na Ducha Świętego. Jest też faktem, że się dopiero uczymy i jesteśmy na drodze do większego otwarcia na dary charyzmatyczne. Wreszcie, dary charyzmatyczne nie mają takiego znaczenia, gdy porównamy je z praktyką miłości braterskiej, radości, delikatności, cierpliwości... Te właśnie cechy powinny być z daleka widoczne w naszej wspólnocie, a nie jakieś spektakularne zjawiska. Każdy z nas ma inny temperament i inne doświadczenia, musimy zatem sobie okazywać wiele szacunku. Głośna muzyka może się komuś nie podobać, ale jeśli jest ona na chwałę Pana to jest to Boże dzieło. Tak samo cicha i głęboka adoracja może kogoś nudzić czy męczyć, ale dla innych będzie chwilą wspaniałego spotkania z Panem. Taka różnica ocen dotyczyć może również praktykowania darów charyzmatycznych, co nie powinno być przeszkodą by razem zbliżać się do Pana, oraz coraz lepiej kochać swojego małżonka i innych ludzi. Nie bez powodu między dwunastym a czternastym rozdziałem 1 listu do Koryntian, które mówią o charyzmatach, znajduje się rozdział który mówi o najbardziej doskonałym darze – o darze MIŁOŚCI (1Kor 13,1-13). opracowali: Tomasz Kotowicz, Wojciech Kotas
Ucieszyłem się bardzo, gdy poznałem koronkę. Modlić się do Ducha Świętego nauczył mnie Ruch Światło-Życie. To on pomógł mi zrozumieć, jak ważne jest działanie i posłannictwo Ducha Świętego. Wszak św. Paweł powiedział: "Nikt nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: Panem jest Jezus". Do ukończenia liceumKomentarze Przeczytaj co napisali nasi klienci. Dlaczego kupili ten produkt? Hiacynta Z...a Dobre kompendium modlitw do Ducha Świętego, w sam raz dla młodzieży. Barbara J...k Chcę się więcej modlić do Ducha Św. Agnieszka K...k Kocham Pana Boga Monika B...z Modle się do Ducha Świętego, mała broszurka jest praktyczna Mateusz M...i Przez wzgląd na ducha Świętego ! ! ! Agnieszka W...k Wybrałam ten modlitewnik bo chcę zacząć modlić się do Ducha Św Katarzyna P...a Chcę się modlić do Ducha Świętego danuta r...a Dlaczego wybraĹaĹ ten produkt? ELŻBIETA M...A KAŻDY POWINIEN TO MIEĆ joanna k...a dla siebie i dla kogoś z rodziny, aby się modlić. Są to bardzo fajne, małe modlitewniki, które można zabrać do torebki i zawsze modlić się w każdej wolnej chwili, nawet gdy się czeka na pociąg lub autobus, bądź w pociągu czy . 459 7 273 297 423 427 259 427