W 1799 roku w Pffulendorf Percy amputował stopę, druga noga rannego także wymagała amputacji - Percy zauważył jednak, iż ranny jest w bardzo złym stanie po pierwszej operacji, noga była zimna, a rana nie krwawiła już - dlatego też chirurg zdecydował się na odłożenie operacji w czasie. Nie wiadomo jednak, z jakim efektem 8.
Sześć lat temu straciła nogę w wypadku drogowym. Proteza z butem na obcasie przywróciła jej pewność siebie. Zobacz wzruszający film. Uważaj o czym marzysz. Sian Green-Lord z Leicester sześć lat temu straciła nogę poniżej kolana po tym, jak na ulicy potrąciła ją taksówka. Nowa proteza z markowym wzorem Louis Vuitton sprawiła, że Sian po raz pierwszy od wypadku założyła obcasy, co dodało jej animuszu. Charakterystyczny wzór Monogram Canvas został zaprojektowany w 1896 roku przez George'a Vuitton, syna założyciela marki. Brązowe tło z jaśniejszym motywem i monogramem LV rozpoznawane jest na całym świecie. W wersji z czarnym tłem i kolorowymi znaczkami wzór występuje pod nazwą Monogram osób po amputacjach stanowi ważny element w procesie terapeutycznym. Fundacja na Rzecz Promocji Sportu Osób Niepełnosprawnych „Kuloodporni” z Bielska-Białej nakręciła nawet na ten temat dokument "Siła rodziny".Lekarze coraz częściej zwracają uwagę na fakt, że kondycja psychiczna pacjentów ma wpływ na proces zdrowienia. Anna Hencka-Zyser, założycielka fundacji SPA for cancer, w audycji Beaty Tadli "To właśnie weekend w Radiu ZET" przekonywała, że pomoc w powrocie do kobiecości pacjentkom onkologicznym realnie przekłada się na poprawę wyników badań.
Zdejmowanie gipsu niic nie boli, więc się nie bój. Zrobią Ci prześwietlenie i będzie wiadomo co dalej. odpowiedział (a) 16.03.2015 o 17:13. Lekarz użyje specjalnej piłki. Nie bój się, możesz poczuć dziwny ucisk podczas przecinania ale nie powinno cię boleć, zamknij oczy i tyle. Po wyjęciu możw boleć cię noga, to normalne.
Dla mnie amputacja była uwalniająca i dlatego zawsze podkreślam, że nawet jeśli jesteśmy pod jakimiś względami inni niż wszyscy, to i tak możemy mieć fajne i wartościowe życie – mówi nam Anna Dązbłaż: „Taka ładna dziewczyna i nie ma nogi” – słyszy pani te słowa i co wtedy?Anna Klecha: Przed amputacją takie słowa były dla mnie irytujące, ponieważ czułam, że zawiera się w nich przekonanie, że byłabym taką fajną, ładną, atrakcyjną – tu padały różne przymiotniki – dziewczyną, gdyby nie moja noga i utykanie. Wtedy otoczenie nie znało szczegółów, bo swoją ortoprotezę chowałam pod ubraniami, więc było widać jedynie, że coś jest nie tak z moim chodzeniem, że noga jest usztywniona. Po amputacji słyszę to rzadziej, bo też widać już protezę i widać, o co chodzi, choć to oczywiście zależy od ubioru. Teraz bardziej bawią mnie te słowa. Jestem świadoma tego, że dla wielu osób kanon piękna jest wyznaczony tym, że wszystko jest na swoim miejscu w ciele człowieka. Nie zawsze czuję potrzebę edukowania i otwierania oczu, że jest inaczej. Nie uważam, że zawsze mam też taki obowiązek. Dziś ja sama nie widzę siebie jako osoby z ubytkiem – być może dlatego, że nigdy nie byłam osobą pełnosprawną i nie straciłam czegoś, co było ładne. Ja oddałam coś, co było niefunkcjonalne, czego i tak nie akceptowałam, czyli tę część nogi, która została mi się, że to mnie różni od osób, które były sprawne kiedyś, a potem straciły kończynę. Nie czuję się osobą niekompletną. Chciałabym, żeby ludziom otwierały się oczy na to, że są różne standardy piękna i że osoba z protezą nogi czy ręki lub na wózku też może być tylko noga stanowi istotę Są przecież inne części ciała, ale przede wszystkim jest osobowość, charakter, nie mówiąc już o talentach. Po prostu piękno pomysł na samą nazwę „dziewczyna z fioletową nogą”? Pod takim nickiem występuje pani np. w mediach żeby ten nick był charakterystyczny. Obserwuję wiele influencerek z całego świata, dziewczyny, które mają nie 3 tys. obserwujących jak ja, ale po kilkaset tysięcy albo parę milionów i były dla mnie inspiracją. Wiele wątków, które poruszam w mediach społecznościowych dotyczy niepełnosprawności, jej akceptacji i samoakceptacji, dochodzenia do niej – nie tylko akceptacji ciała, ale też osobowości. To są też tematy dotyczące przygotowania do amputacji i zmiany, z jaką ona się wiąże. Nawet dla mnie była to ogromna zmiana, choć sama się przecież na nią zdecydowałam, a cóż dopiero mówić o osobach, które niespodziewanie tracą kończynę. W wielu wątkach nawiązuję do protezy, do mojego doświadczenia, stąd „dziewczyna z fioletową nogą”.Inną ważną dla mnie kwestią, na którą chcę zwracać uwagę, jest kwestia estetyki protezy. Trudno powiedzieć, żeby był jakiś standard w tym obszarze, nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Są kobiety, które utorowały sobie same drogę do tego, by ich proteza wyglądała tak, jak chcą. Typowa proteza z tytanu i włókna węglowego wygląda technicznie i bardziej pasuje do męskiego „looku”, dla kobiety to często dramat. Powoduje, że nie czuje się ona atrakcyjna, nagle nie może nosić tych samych ubrań, butów, straciła część siebie. Nie wie, jak ma się w tym odnaleźć. Bardzo bym chciała, żeby estetyczne potrzeby kobiet w zakresie wyglądu protez nie były zbywane uśmieszkami i traktowane jak kaprys, ale żeby były uszanowane. Oczywiście, że funkcjonalność protezy jest najważniejsza, ale można również zadbać o jej estetykę. Protezy mogą być ładne, jeśli tylko użytkownik ma taką jest chyba po prostu możliwość wyboru?Tak, proteza to najważniejsze narzędzie, z którego osoby po amputacjach korzystają na co dzień. Skoro możemy wybrać to, jak wygląda nasze ubranie, włosy, mieszkanie, dlaczego nie moglibyśmy wybrać, jak wygląda nasza proteza? Przecież ona integruje się z naszym ciałem, siłą rzeczy staje się elementem naszego wyglądu. Nie ma w tym nic sama podjęła decyzję o amputacji nogi. Po amputacji jest życie?Jest życie po amputacji. Podkreślam zawsze, że moja droga jest trochę inna, niż osób kiedyś pełnosprawnych tracących nagle kończynę. Mnie amputacja dała bardzo dużo, w ich przypadku jest absolutnie odwrotnie, doświadczają zupełnie innych emocji. Wiem, że pisząc w mediach społecznościowych o tym, że amputacja wiele mi dała, powoduję u niektórych gniew. Oczywiście, trudno wymagać od osoby, która np. w wypadku straciła nogę, że wstanie na drugi dzień i powie, że wszystko jest OK. Ale bardzo ważne jest nasze nastawienie. Chcę tylko powiedzieć, że bycie osobą pełnosprawną nie jest jedyną opcją na udane życie, choć wielu osobom tak się się nigdy tak nie wydawało, bo nie miałam takiej opcji. Owszem, jak byłam nastolatką, czekałam aż postęp w medycynie „zrobi ze mnie pełnosprawną osobę”. Potem zrozumiałam, że nigdy tak się nie stanie. Musiałam więc dojść do takiego miejsca, w którym pogodziłam się z tym, że tak jest. Ale również zrozumieć, że to, że nie mam nogi, mnie nie określa. Określają mnie moje pasje, relacje z ludźmi, a nie dwie sprawne nogi. I to właśnie bardzo chcę uświadamiać ludziom po amputacji, że straciły część ciała, jakiś aspekt swojej sprawności, ale to, co stanowi ich istotę, nie zostało im jakim wieku miała pani amputację?Miałam 32 lata, w tym roku mijają 3 lata od trwał proces dojrzewania do tej decyzji?Pierwsze sugestie padły, gdy miałam 21 lat, ale nie potraktowałam ich poważnie. Uważałam, że mam wiele czasu. Z czasem uświadomiłam sobie jednak, że nie chcę czekać, bo to było niepełne życie. Zrozumiałam, że amputacja w moim przypadku to jedyna opcja na zmianę, a ja bardzo jej pani asystentem wsparcia w Fundacji Moc Pomocy, która wspiera osoby po amputacjach. Jaka jest rola takiego asystenta?Rolą takiej osoby jest dzielenie się doświadczeniem z osobami, które doświadczyły tego samego, czyli utraty kończyny. To jest dzielenie się wiedzą przez doświadczenie, którego nie ma szereg innych specjalistów uczestniczących w całym procesie – lekarz, psycholog, fizjoterapeuta, protetyk. Oni udzielają innego rodzaju profesjonalnego wsparcia. Nie odpowiedzą jednak na pytanie o doświadczenie bólu fantomowego, albo: Czy też zdarzyło ci się zapomnieć, że nie masz nogi i się przewrócić? Osoba po amputacji często myśli, że jej życie się skończyło. Chodzi o danie jej mocnego komunikatu, że tak nie jest. Takim komunikatem jest właśnie inna osoba w tej samej sytuacji, która prowadzi życie towarzyskie, społeczne, pracuje i świetnie sobie do pani aktywności w mediach społecznościowych, brała też pani udział w programie „Usłyszcie nas”, a ostatnio w kampanii Fundacji Avalon „Pełnosprawni w miłości”. Czy te działania wynikają z chęci edukacji społeczeństwa, czy też mają inne cele?Chodzi mi o wspieranie innych w takich obszarach, które dla mnie także były trudne. Od wieku nastoletniego śpiewałam, ale zepchnęłam to na dalszy plan. Byłam przekonana, że przecież osoba niepełnosprawna nie może występować na estradzie. Chciałabym, żeby zwłaszcza młode osoby z niepełnosprawnościami, z małych miejscowości, wsi – tak jak ja – nie rezygnowały z rozwijania swojego talentu. Nawet jeśli robi się to dla siebie, nie mając z tego wymiernych korzyści, to nas też, że wiele osób z niepełnosprawnościami wchodzi w życie z przekonaniem – bardzo często jest to przekonanie nie ich, ale otoczenia – że związki, bliskie relacje, założenie rodziny nie są dla nich. Chciałabym, by dzięki kampanii „Pełnosprawni w miłości” mieli przeciwwagę dla tych opinii, żeby zobaczyli, że ktoś może tak myśleć, ale jest druga strona: są osoby z niepełnosprawnościami mające rodziny, dzieci, żyjące w szczęśliwych i bliskich relacjach, że to jest możliwe. Wychodzenie z tych przekonań zajmuje czasami lata. Mnie zajęło wiele czuje się pani czasami zmęczona przekonywaniem otoczenia, że dziewczyna z fioletową nogą jest jak każda zwykła kobieta?Chyba nie mam potrzeby przekonywania, że jestem jak każda kobieta… Jakkolwiek to zabrzmi. Nigdy przecież nie było mi dane, by być jak każdy. Z powodu problemów zdrowotnych dzieciństwo spędziłam w szpitalach, bardzo długo miałam nauczanie domowe, byłam jedynaczką, podczas gdy w moim otoczeniu prawie wszyscy mieli rodzeństwo. Pod wieloma względami byłam więc „inna” . Te wszystkie doświadczenia siłą rzeczy mnie ukształtowały. Ta inność spowodowała, że nie mam problemu z niezależnością. Jeśli jest coś, co chcę i mogę zrobić jak wszyscy, to tak to robię, ale nie mam też problemu z tym, żeby zrobić coś inaczej niż wszyscy, jeśli tego wymaga sytuacja. Nie boję się iść pod mnie amputacja była uwalniająca i dlatego zawsze podkreślam, że nawet jeśli jesteśmy pod jakimiś względami inni niż wszyscy, to i tak możemy mieć fajne i wartościowe życie. Po prostu musimy znaleźć na nie własny przepis.
Jeśli noga jest spuchnięta od ugryzienia komara, pierwsze kroki są identyczne - dezynfekcja, kompresy chłodzące. Bardziej słuszne jest skontaktowanie się z lekarzem z takim objawem, jeśli z jakiegoś powodu nie można tego zrobić, stosuje się następujące leki. Leki przeciwhistaminowe na ukąszenia komarów eliminują zewnętrzne Ogromne znaczenie dla powodzenia zabiegu – powrotu do sprawności fizycznej i właściwego przygotowania do protezowania – odgrywa opieka medyczna po amputacji. Od jej jakości zależy ogólna kondycja zdrowotna, sposób prowadzenia rehabilitacji i jej skuteczność. Zobacz, jak przebiega pobyt w szpitalu po amputacji i jakie znaczenie ma właściwe postępowanie medyczne. Postępowanie po amputacji kończyny – opieka pooperacyjna i zapobieganie powikłaniom Powikłania po amputacji nie są rzadkością. Trzeba mieć na uwadze, że jest to zabieg ratujący życie. Niezwykle często zdarza się, że amputację przeprowadza się nagle (co ma miejsce np. w następstwie wypadku) lub w sytuacji, gdy kondycja zdrowotna pacjenta jest zła. Ponadto czynniki takie jak cukrzyca, choroba nowotworowa, otyłość czy choroby serca – czyli jedne z głównych wskazań do amputacji – znacząco zwiększają ryzyko wystąpienia powikłań. Niezwykle istotna jest więc opieka nad pacjentem po amputacji. W pierwszych dniach po operacji ogranicza się ona do ogólnego wzmocnienia organizmu i stabilizacji podstawowych parametrów życiowych pacjenta, a także pielęgnacji rany pozabiegowej. Postępowanie po amputacji kończyny opiera się na: zwalczaniu bólu pooperacyjnego oraz bólu fantomowego, głównie środkami farmakologicznymi; redukcji obrzęków; profilaktyce zakrzepicy żył głębokich i zatorowości płucnej; pielęgnacji rany pooperacyjnej, aby nie dopuścić do zakażenia i zapobiec powstawaniu ropni, przetok i martwicy tkanek, które często powodują konieczność przeprowadzenia amputacji na wyższym poziomie; zapobieganiu zaostrzeniom choroby będącej przyczyną amputacji (np. cukrzycy lub choroby niedokrwiennej serca); zapobieganiu zaburzeniom oddychania; zapobieganiu przykurczom i odleżynom. W opiece pielęgniarskiej po amputacji bardzo duże znaczenie odgrywa nie tylko leczenie farmakologiczne i higiena rany pooperacyjnej, ale również właściwe ułożenie kończyny. Powinna ona znajdować się w takiej pozycji, która umożliwia właściwe krążenie w kikucie. Dzięki temu zapobiega się przykurczom i ułatwia utrzymanie prawidłowej postawy ciała. Po amputacji kończyny bardzo ważne jest również regularne prostowanie kikuta oraz częsta zmiana ułożenia ciała. Postępowanie z kikutem po amputacji Przygotowanie kikuta do protezowania jest jednym z najważniejszych elementów postępowania po amputacji. Składa się z kilku etapów: Pielęgnacja rany operacyjnej i skóry kikuta – początkowo opiera się na higienizacji rany. Później, po wygojeniu się rany, można rozpocząć delikatne mycie kikuta wodą z delikatnym mydłem. Aby zapewnić skórze odpowiedni poziom nawilżenia oraz zapobiec zbliznowaceniu dużego obszaru tkanki wokół rany, zaleca się stosowanie maści przyspieszających gojenie. Działania przeciwobrzękowe, w tym kompresja kikuta i jego formowanie – bandaże i opaski uciskowe stosuje się możliwie jak najwcześniej, czyli gdy nie ma już otwartej rany. W opiece szpitalnej po amputacji wykorzystuje się tylko lekką kompresję, a dopiero potem stopniowo zwiększa siłę ucisku. Hartowanie – podobnie jak formowanie kikuta, także jego hartowanie – czyli zmniejszanie wrażliwości skóry na bodźce – można wprowadzić dopiero po zabliźnieniu się rany. Najczęściej ten etap przygotowania do zaprotezowania odbywa się już po wyjściu ze szpitala. Polega on na lekkim masażu, głaskaniu lub poklepywaniu kikuta. Z powodzeniem stosuje się także metodę hydrotermiczną. Od uformowania kikuta i kondycji skóry zależy komfortowe, a przede wszystkim skuteczne użytkowanie protezy. Nawracające obrzęki czy rany mogą utrudniać, a nawet uniemożliwiać tę czynność. Postępowanie po amputacji kończyny – ćwiczenia W szpitalnym okresie rehabilitacja nie może być zbyt intensywna, aby zbytnio nie obciążać organizmu i nie dopuścić do otwarcia się rany pooperacyjnej. Mimo wszystko ważne jest, aby fizjoterapia po amputacji rozpoczęła się już w pierwszej dobie po operacji. Największe znaczenie dla ogólnej kondycji organizmu i stanu kikuta mają: ćwiczenia oddechowe – ich celem jest zapewnienie odpowiedniej wentylacji płuc; ćwiczenia przeciwzakrzepowe – opierają się na prostym poruszaniu kończyną, aby zwiększyć ruchomość stawów znajdujących się powyżej poziomu amputacji; ćwiczenia izometryczne – polegają na napinaniu grupy mięśni bez poruszania kończyną w stawie i mają na celu wzmocnienie kończyny; pionizacja pacjenta przy łóżku. Dopiero w późniejszym czasie, ale jeszcze przed wyjściem ze szpitala, wprowadza się naukę chodzenia, jeśli amputacja dotyczy kończyn dolnych. Wykorzystuje się do tego sprzęt pomocniczy – balkonik lub kule. Opieka medyczna po amputacji a pielęgnacja zdrowej kończyny Skuteczność rehabilitacji po amputacji i gotowość pacjenta do zaprotezowania zależą od wielu czynników: stanu zdrowia, wieku, sprawności fizycznej przed amputacją, regularności ćwiczeń czy zaangażowania. Nie można jednak dopuścić do sytuacji, w której rehabilitowana jest tylko kończyna objęta amputacją. Wzmocnienie również zdrowej kończyny jest nieodzowne dla sprawnego korzystania z protezy i zachowania właściwej postawy ciała. Postępowanie po amputacji kończyny musi obejmować całe ciało. Warto też pamiętać, że opieka szpitalna po amputacji jest tylko jednym z wielu elementów rehabilitacji. Powrót do sprawności po odjęciu kończyny jest procesem długotrwałym i obejmuje wiele etapów. W niektórych przypadkach może trwać nawet kilkanaście miesięcy.Stopa cukrzyka jest pozbawiona czucia bólu i temperatury, jeśli noga cukrzyka jest nieleczona, owrzodzenie może się rozwinąć na tyle, że będzie konieczna amputacja. Ponieważ podjęcie decyzji o amputacji nie należy do łatwych, w celu dokładniejszej charakterystyki stopy cukrzycowej stosuje się 6-stopniową klasyfikację Wagnera:#1 eccodream Widz Użytkownik 2 postów Napisano 10 czerwiec 2008 - 22:09 O tym forum dowiedziałam się z gazety. Dwa miesiące temu miałam przeprowadzoną amputację nogi. Na razie jeżdżę na wózku i próbuje chodzić o kulach, co wcale nie jest takie proste. Za miesiąc mam się zgłosić do szpitala na protezowanie. I tylko tyle wiem. W życiu nie ma nic za darmo dlatego chciałabym się dowiedzieć coś o protezach i właściwie jak wygląda refundacja i przez kogo oraz coś o samym procesie protezowania. Wszystko to dla mnie jest wielką niewiadomą a ja chciałabym się już przygotować psychicznie i finansowo do tego faktu. Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam. 0 Do góry #2 finni Napisano 10 czerwiec 2008 - 22:25 Proszę powiedzieć na jakiej wysokości jest noga amputowana. W zależności od amputacji są różne protezy. NFZ dofinansowuje protezy, lecz są to kwoty pozwalające na zakup dość ubogich wersji, które są kiepskie. Jutro się dowiem na zajęciach ile daje NFZ na dane protezy. 0 Do góry #3 Zaraźliwy optymizm Napisano 11 czerwiec 2008 - 13:40 finni ma racje...musisz napisac na jakiej wysokosci masz amputacje. Ja jestem po amputacji 3,5 roku, wiec juz troche o wszystkim wiem NFZ dofinansowuje do max 3 ale to zalezy od wyskosci amputacji. PCPR rowniez dofinansowuje jesli poprzednio przyzna Ci pieniadze NFZ. Jednakze jest to "kropla w morzu". Protezy wahaja sie od kilku to kilkunastu tysiecy zł. ,ale to zalezy juz od...portfela ... jak rowniez od samej siebie jest osoba aktywna czy mniej (bo trzeba wybrac odpowiednio dynamiczna stope węglową). Mowimy tutaj o protezie juz docelowej. Jesli chodzi o proteze tymczasowa to za wiele sie po mniej nie spodziewaj,ale rowniez nie ma co sie zrazac...bo pozniej jak bedziesz miec proteze docelowa to bedzie wygladało tak jakbyc przesiadła sie z malucha do mercedesa 0 "Chwytaj życie takim jakim jest ... Pomagaj innym, zrób jakis gest ... Więc warto mieć NADZIEJĘ i znią do przodu przez życie iść ... Inaczej człowiek oszaleje, a potem uschnie jak jesienny liść ..... " Do góry #4 mlutek Napisano 11 czerwiec 2008 - 15:26 hej. Na razie podejrzewam ze jeszcze jest zbyt wczesnie na proteze ostateczną. Jesli sie Ci wygoji odpowiednio kikut , nic nie bedzie Ciebie bolalo to podejrzewam ze bedziesz sie musiala zglosic do protetyka celem wykonania protezy tymczasowej. Jesli chodzi o proteze tymczasowa to jest ona refundowana przez NFZ, w kazdym razie jak ją zobaczysz to podejrzewam ze sie Ci odechce wszystkiego oraz takze nie bedzie sie Ci chcialo chodzic. dopiero jak sie do konca uformuje kikut, nauczysz sie chodzic w protezie tymczosowej ( za okolo 2-nawet 9 miesiacy ) pomyslisz wtedy o protezie stalej. wtedy tez masz dofinansowanie do protezy, ale sa to kwoty symboliczne , dodatkowo mzoesz sie jeszcze starac z PCPR ( lub PFRON ) doplata do 150% limitu NFZ. zalezy jaka masz amputacje, bo jesli masz swoje kolano i jest to tylko amputacja goleniowa to w sumie zaden problem i koszty tez nie sa az takie wysokie., jesli natomiast proteza udowa lub tez w zaleznosci od posiadanego kikuta moze z wylyszczeniem to wtedy koszty są o wiele wyższe. wtedy trzeba szukac sponsora, lub samemu cos myslec bo jesli bys chciala normalnei zaczac chodzic wtedy trzeba dobrych protez. Oczywiscie obecnie jzu jest tak rozwinieta technologia ze na pewno bedziesz mogla chodzic tylko wszystko zalezy niestety od finansow. najlepiej wszystkiego dowiesz sie od protetyka oraz od osob tutaj bedacych co chodza na protezach. W kazdym razie glowa do gory bo w sumie martwiac sie nic nie poprawisz a jedynie tylko optymizm doda Ci sily:) Pozdrawiam i pytam dalej a na pewno Ci pomozemy:) 0 Do góry #5 eccodream eccodream Widz Użytkownik 2 postów Napisano 11 czerwiec 2008 - 21:42 Dzięki za pomoc! Pytaliście do jakiego stopnia mam nogę amputowaną. Na samym początku miałam kolana lecz choroba postępowała i mam obciętą nogę powyżej kolana więc chodzi tutaj o chyba o protezę udową. Jestem zielona w tym temacie dlatego mam jeszcze pytania. Czy przed protezowaniem muszę mieć już załatwiony stopień niepełnosprawności, bo rozumiem ,że o tym kiedy nastąpi protezowanie zadecyduje chirurg w poradni? Jak właściwie sobie radzicie teraz mając protezę, bo moja wyobraźnia jakoś szwankuje i wydaje mi się, że dla mnie dopiero zaczną się "schody". Ja i tak już jestem strasznie przerażona moją nową sytuacją ,ponieważ dla wózka jest tyle barier nie do przebycia a poruszanie się o kulach na jednej nodze to już kompletna akrobacja. Dopiero uczę się sama chodzić o kulach po prostej a schody wywołują u mnie przerażenie dlatego na razie ześlizguję się po nich na "czterech literach". Napiszcie coś o swoich doświadczeniach,żeby podtrzymać mnie na duchu lub wyprowadzić z błędu. 0 Do góry #6 mlutek Napisano 11 czerwiec 2008 - 23:37 Ok spokojnie na pewno bedzie dobrze tylko trzeba czasu i cierpliwosci. Moze Ci podam strone jesli jej nei znasz... tam sobie troche poczytasz i mozesz tam zajrzec. Co do grupy inwalidzkiej to jesli to proteza tymaczosowa to nie ejst potrzebna, ale radze jak najszybciej sobie zalatwic grupe i to najlepiej I chociaz moze z tym byc trudno. Na necie mozna tez zobaczyc i poszukac filmikow jak ludzie chodza na protezach. Naprawde z biegiem czasu nauczysz sie i bedziesz nei tylko chodzic ale po prostu smigac:) wszystko zalezy tylko od Ciebie:) Pozdrawiam i naprawde bądz cierpliwa i optymistycznei nastawiona bo inaczej szkoda nerwow i Twego wysiłku:) Pozdrawiam Powodzenia:) 0 Do góry #7 finni Napisano 12 czerwiec 2008 - 20:11 Zgadzam się z poprzednikami. Nie bój się nic. Jesteś młoda i się szybko nauczysz śmigać. Jak mam zajęcia w szpitalu protetyki, to średnia wieku osób z amputacją nóg wynosi jakoś z 60 lat. Mimo, że taka jest średnia, to niektórzy tak zasuwają już na tymczasówkach, że hej!. Narazie dbaj o prawidłowe uformowanie kikuta. Popytaj się lekarza jakie pozycje są najlepsze, jakie opatrunki, jak siadać żeby mieć pełną równowagę i tego typu rzeczy. Jeżeli kikut uformuje się ładnie to jak już włożysz stałą protezę, to będzie z górki. Pozdrawiam i życzę powodzenia:). 0 Do góry #8 Baster Napisano 15 czerwiec 2008 - 09:17 Cześć !! Jak zobaczysz zwykłego proteziaka refundowanego z NFZ to odechce Ci się wszystkiego:) Taka prawda - kawał drewna nie da rady chodzić. W dzisiejszych czasach jak ma się kase to ma się wszystko również dotyczy się protez,im więcej kasy wyłożysz na stół tym lepszy sprzęt masz.. Nie mam czym się chwalić ale ja jestem w takiej sytuacji że PZU pokrywało i pokrywa wszystkie koszty związane z wypadkiem jak również proteze..Jak to się mówi mam proteziaka z górnej półki kosztował sporo kasiorki (18 tys. zł) i jestem bardzo ,bardzo zadowolony są i droższe protezy.... Już od 12 tys. mozna kupić super proteze z stopą weglową. Pozdrawiam. 0 Do góry #9 Zaraźliwy optymizm Napisano 16 czerwiec 2008 - 19:55 Baster nie wszystkie protezy refundowane przez NFZ to ... kawał drewna. Ja CHODZIŁAM na protezie z NFZ za 3,5 tys zł przez 3-4 miesiące. Chodziłam napisałam z dużych liter ,ponieważ jednak nie jest to prawdą,że na nich nie mozna chodzić Oczywiście od takiej protezy z NFZ nie można zbyt wiele wymagać. Stopa- sztywna... ja akurat miałam kolano zginające się. Protezy docelowe wachają się od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. W wciągu 4 lat mam już 3 protezę... NFZ, 2 i 3 juz ze znanej na Polskim rynku firmy protetycznej. 0 "Chwytaj życie takim jakim jest ... Pomagaj innym, zrób jakis gest ... Więc warto mieć NADZIEJĘ i znią do przodu przez życie iść ... Inaczej człowiek oszaleje, a potem uschnie jak jesienny liść ..... " Do góry #10 bodzio2 Napisano 02 grudzień 2011 - 11:23 No tak ceny protez są kosmiczne nawet dochodzą do zł za parę oczywiscie są to protezy już z najwyższej półki elektroniczne kolana (pełny wypas) ale dla podwójnych amputantów udowych tak jak ja to tylko na takich mogę się w miare normalnie że są tańsze protezy różnych firm ale ja akurat pisze o jednej z popularnych firm mieszczących się w już chyba sobie skojarzycie o jaką firmę chodzi 0 Żadna droga nie jest trudna, gdy idziemy razem ... Do góry #11 Tijaa Napisano 08 grudzień 2011 - 22:15 Jestem oprotezowana 18 lat jak wszyscy na początku chodziłam na protezie tymczasowej i powiem wam , że nie było tak tragicznie... nie straszcie dziewczyny to zależy jaki zakład protetyczny ją wykonuje. Tak zgadzam się z przedmówcą, ceny poszczególnych części do protez są kosmicznie drogie (coś o tym wiem ) np. cena samego kolana c-leg potrafi dojść już do 170 tyś a gdzie pozostałe stawy....Baster piszesz , że już od 12 tyś. można sobie kupić fajną protezę ze stopą węglową, wydaje mi się a nawet jestem tego pewna, że uzależnione jest to od stopnia amputowanej nogi...(pisząc kolokwialnie to co niektórzy za te 12 tys to se mogą śrubki do protezy dokupić.) tak na marginesie to średniej klasy stopa węglowa kosztuje ok tych 12-stu tyś. 0 Do góry #12 bodzio2 Napisano 18 grudzień 2011 - 13:06 Tija zgadzam się z tobą to wszystko zależy od stopnia amputowanej kończyny te protezy udowe niestety są najdroższe. 0 Żadna droga nie jest trudna, gdy idziemy razem ... Do góry #13 mart19 Napisano 19 grudzień 2011 - 12:42 Wiem dobrze ile wynosi koszt protezy,smo kolano to ok 20 tys.,a i tak musze wspomagac sie pomocy fundacji trudno sobie poradzic. 0 Moze dla swiata jstes nikim,ale dlaniektorych jestes całym swiatem Do góry #14 bodzio2 Napisano 19 grudzień 2011 - 13:01 Mart to prawda wszystko rozchodzi się o pieniądze refundacja niestety tego nie pokrywa:) 0 Żadna droga nie jest trudna, gdy idziemy razem ... Do góry #15 enduroboy Napisano 20 grudzień 2011 - 18:37 ja chodze o kulach juz prawie 4 miesiace bo mialem problemy z gojeniem rany i szczerze mowiac to wejde wszedzie i po schodach i wszedzie ;]ale jestem szczuply i troche pakuje tak ze mam sily:) 0 Do góry #16 bodzio2 Napisano 21 grudzień 2011 - 13:23 Tak sprawnośc osoby po amputacjach jest różna jak i różne są poziomy amputacji kończyn dolnych,wiadomo że po amputacji jednej kończyny taka ON będzie miała nieco lepiej niż po amputacji obu kończyn tak że nie ma tutaj żadnego racjonalnego porównania w tej kwestii. To jest sprawa idywidualna każdej osoby po amputacji. 0 Żadna droga nie jest trudna, gdy idziemy razem ... Do góry #17 tak24 tak24 Widz Użytkownik 1 postów Napisano 28 marzec 2013 - 21:27 mam 61 latek zapylam na obu protezach od 1968 roku nie grymasze cale zycie pracuje obecnie zapylam po 12 godz praktycznie to nikt niewie o moich protezach ale niestety latek przybywa a silki mniejsze jedyny jaki mam problem to te zasrane sztywne i rozwalone stopy a to cala podstawa chodzenia wszedzie sie dopytuje chociaz o wymiane stop i nic lipa pewnie panom sie to nieoplaca na protezy mnie wzglednie dobre niestac i tak kolo sie zamyka jesli kiedys mi walna te moje zabytki robione 20 lat temuu to zostaje mi oewnie chodzic na kolanach bo jeszcze one mi zostaly pozdrawiam wszystkich amputantow glowa do gory nie dac sie 0 Do góry #18 asia_86 Napisano 15 kwiecień 2013 - 11:30 Protezy refundowane na NFZ są raz na 3 lata - czyli po upływie 3 lat można starać się o nowe. Wiem jakie są koszty, ale przecież można też np .założyć w jakiejś Fundacji subkonto i zbierać 1 % dla siebie. PS. Teraz są nowe technologie i protezy są lżejsze.. Użytkownik kuba edytował ten post 05 maj 2016 - 13:51 Usunięto nieaktualne już linki 0 Do góry
Na szczęście noga nie ma w ogóle wpływu na jazdę na motocyklu i mogę rywalizować z najlepszymi jak równy z równym. Po kontuzji musiałem przewartościować wiele spraw, bo wcześniej
Początki miażdżycy zwykle przebiegają niepostrzeżenie – jest to szczególnie podstępna choroba. Chorzy łatwiej się męczą, skarżą na ból nóg, problemy z pamięcią lub koncentracją. Skutki arteriosklerozy bywają wyjątkowo niebezpieczne, zwłaszcza gdy zaniedba się schorzenie, zignoruje niepokojące objawy i nie podda leczeniu. Groźne oblicze miażdżycy Postępujące zmiany miażdżycowe, jeśli nie zostaną poddane terapii i wymkną się spod kontroli, mogą doprowadzić do fatalnego zakończenia. Chorym z zaawansowaną chorobą grozi zawał mięśnia sercowego i udar mózgu. Zmiany mogą dotyczyć także kończyn dolnych, prowadząc do choroby niedokrwiennej, powstania owrzodzenia, a nawet, choć to ostateczność, do amputacji kończyny dolnej. Praca wszystkich narządów organizmu zależy od życiodajnej krwi, która dzięki sieci naczyń krwionośnych, dopływa do tkanek, odżywia je i dotlenia. Zdrowe tętnice są gładkie i elastyczne, nieustannie kurczą się i rozkurczają, umożliwiając swobodne krążenie krwi. Jeśli we krwi krąży zbyt wiele cholesterolu, zwłaszcza lipoprotein o niskiej gęstości (LDL), ich cząsteczki odkładają się w ścianach tętnic, tworząc tzw. złogi cholesterolowe. Blaszka miażdżycowa prowadzi do zwężania i usztywniania naczyń – w rezultacie rozwija się miażdżyca. Zmiany najczęściej obejmują tętnice wieńcowe serca, arterie szyjne lub naczynia odpowiedzialne za ukrwienie nóg. Objęte miażdżycą, zwężone naczynia krwionośne utrudniają przepływ krwi. Mimo to narządy muszą zostać właściwie odżywione – serce zaczyna pracować szybciej, przez co naraża się na spore obciążenie. Mięsień rozrasta się i potrzebuje więcej utlenionej krwi. Zmiany miażdżycowe w tętnicach wieńcowych uniemożliwiają zaspokajanie jego potrzeb. Niedotlenione serce wywołuje ból w klatce piersiowej (dusznicę bolesną), który z czasem staje się coraz bardziej dotkliwy – doskwiera nawet po niewielkim wysiłku. Złogi cholesterolowe rosną wraz z rozwojem miażdżycy, a wewnętrzne ściany naczyń ulegają drobnym uszkodzeniom. Płytki krwi formują w tym miejscu skrzep, by zatamować krwawienie i „zreperować” uszkodzone struktury. Jeśli skrzep się oderwie, istnieje niebezpieczeństwo, że wraz z krwią popłynie dalej. Gdy dostanie się do serca, wywoła zawał, jeżeli do płuc, utworzy zator, a kiedy do mózgu, doprowadzi do udaru niedokrwiennego. Dotkliwe objawy miażdżycy kończyn dolnych Zmiany miażdżycowe w naczyniach kończyny dolnej, zwężając je, powodują zmniejszenie przepływu krwi w tętnicach kończyn dolnych, przyczyniając się do niedokrwienia uda, podudzia i stopy. Organizm próbuje ratować komórki przed niedotlenieniem tworząc krążenie oboczne, które „omija” niedrożność. Jednak po pewnym czasie dodatkowe połączenie tętnicze nie wystarcza. Nieodżywione mięśnie, w procesie oddychania beztlenowego, produkują nadmierną ilość kwasu mlekowego, co wywołuje ból. Pacjentom zaczyna doskwierać chromanie przestankowe. Są to dolegliwości bólowe o natężeniu zmuszającym chorego do zatrzymania się, spowodowane zwężeniem lub niedrożnością tętnic. Dolegliwości pojawiają się w trakcie wysiłku, i ustępują po odpoczynku. Co równie ważne, ból jest w sposób powtarzalny wywoływany przez określony, taki sam wysiłek fizyczny i ustępuje w ciągu kilku minut odpoczynku. W razie wystąpienia chromania przestankowego, należy się jak najszybciej zgłosić do lekarza w celu zdiagnozowania przyczyny i podjęcia odpowiedniego postępowania. Stopniowo, w miarę narastania problemu, pojawiają się kolejne objawy niedokrwienia: skóra blednie, a palce lub cała stopa ziębną. Chorzy cierpią z powodu bólu spoczynkowego, który często pojawia się w nocy. Schorzenie wywołuje drętwienie i ból palców, czasem też stopy i łydki. Na stopie i podudziu zanikają mięśnie i owłosienie. Naskórek nadmiernie rogowacieje, a na paznokciach pojawiają się zmiany zwyrodnieniowe. Gdy poniżej niedrożności nie można wyczuć tętna, to znak, że naczynie zostało całkowicie zablokowane. Przewlekle niedokrwione tkanki dają kolejne symptomy: pacjentom doskwierają niegojące się owrzodzenia, które mogą prowadzić do martwicy. Zmianom martwiczym sprzyjają urazy – uderzenia, skaleczenia czy oparzenia bywają szczególnie niebezpieczne, ponieważ łatwo ulegają zakażeniom. Zdarza się, że świeża skrzeplina lub materiał zatorowy prowadzi do ostrego niedokrwienia kończyny dolnej. To wyjątkowo groźny stan, którego nie wolno bagatelizować. Zaniedbane i niepoddane leczeniu ostre niedokrwienie kończyny przyczynia się do rozległej martwicy tkanek, która może skończyć się amputacją nogi. Szybkość rozpoznania i prawidłowego leczenia zwiększa szansę na uratowanie kończyny. Leczenie miażdżycy kończyn dolnych Najważniejszym celem leczenia przewlekłego niedokrwienia kończyn dolnych jest zmniejszenie objawów i poprawa wydolności fizycznej pacjentów. Zmiana trybu życia W przewlekłym niedokrwieniu kończyn dolnych, u chorych z długim dystansem chromania przestankowego, można osiągnąć znaczną poprawę dzięki zmianie trybu życia. Pacjentom zaleca się prowadzenie zdrowego trybu życia, zaprzestanie palenia tytoniu, regularną aktywność fizyczną i odpowiednią dietę. Bardzo często wprowadzenie w życie takich zaleceń, wystarcza aby zmniejszyć dolegliwości i zatrzymać postępowanie choroby. Leczenie farmakologiczne Chorym z miażdżycą specjaliści przepisują leki na uregulowanie poziomu cholesterolu we krwi, np. fibraty i statyny. Ordynują też preparaty, które rozszerzają światło zwężonych naczyń, zapobiegają zakrzepom czy usprawniają przeminę tłuszczów. Terapii należy poddać schorzenia współistniejące, cukrzycę, nadciśnienie tętnicze, choroby wieńcowe, dyslipidemię i otyłość. Leczenie zabiegowe Angioplastyka, potocznie zwana „balonikowaniem” jest zabiegiem, mającym na celu przywrócenie drożności lub poszerzenie zwężonego naczynia bez konieczności zabiegu chirurgicznego. Zabieg ten wykonywany jest często prze radiologów interwencyjnych. Przez drobne nacięcie na skórze lekarz wkłada do zwężonej tętnicy po bardzo delikatnym prowadniku balon terapeutyczny. Następnie pod kontrolą obrazu rentgenowskiego, prowadzi balon w miejsce zwężenia, gdzie rozpręża go i „wyprasowuje” zmiany spowodowane przez blaszki miażdżycowe, przywracając prawidłową drożność tętnicy. Stent (czyli proteza wewnątrznaczyniowa), jest cienką rurką wykonaną z bardzo delikatnej metalowej siatki, która podczas angioplastyki działa jak rusztowanie, podtrzymując przyciśnięte do ściany zmiany miażdżycowe, dlatego też u wielu pacjentów pozostawia się go na stałe, po zabiegu angioplasytyki. Leczenie chirurgiczne Zaleca się je pacjentom, u których nie powiodło się endowaskularne (wewnątrznaczyniowe) udrożnienie tętnicy. Do najczęściej wykonywanych zabiegów chirurgicznych w leczeniu przewlekłego niedokrwienia kończyn dolnych spowodowanego przez miażdżycę należą: endartektomia – usunięcie blaszki miażdżycowej zwężającej krytycznie światło naczynia. pomostowanie – pomosty (bypasy), które omijają niedrożny fragment tętnicy, wykonywane są najczęściej ze zdrowej żyły, pobranej od chorego, a w przypadku braku takiej możliwości wykorzystuje się protezy naczyniowe. Co robić gdy dojdzie do uszkodzenia skóry? By nie dopuścić do rozwoju owrzodzeń miażdżycowych z małych ran pourazowych, warto wspierać się specjalistycznymi opatrunkami. Pomocne okazują się hydrokoloidy, np. Granuflex, które łagodzą dolegliwości bólowe i zapobiegają zakażeniom – chronią przed wnikaniem bakterii i drobnoustrojów chorobotwórczych. Intensyfikują regenerację tkanek i przyspieszają proces napełzania nabłonka na uszkodzoną powierzchnię skóry. Na każdym etapie gojenia ran, przydadzą się opatrunki ze srebrem jonowym o działaniu bakteriobójczym (Aquacel Ag Extra i Aquacel Ag Foam) ze względu na wysoki stopień ryzyka infekcji u pacjentów z zaawansowana miażdżycą. Amputacja Całkowita lub częściowa utrata kończyny dolnej jest częstym zagrożeniem, zwłaszcza wśród pacjentów w wieku zaawansowanym. Wskazaniem do amputacji kończyny w przypadku przewlekłego krytycznego niedokrwienia kończyny dolnej są: ból spoczynkowy, który nie poddaje się kontroli rozległa martwica niszcząca stopę ciężka infekcja zagrażająca życiu pacjenta Na poziom amputacji wpływa wiele czynników związanych z pacjentem, jego chorobą zasadniczą i chorobami współistniejącymi. Obecnie coraz ostrożniej podejmuje się decyzje o amputacji. Obwarowane są one udokumentowanymi wskazaniami. Jeśli jednak dojdzie do takiego rozwiązania, konieczne jest przeprowadzenie zabiegu tak, by była szansa na zagojenie kikuta, jak najszybszą rehabilitację i uruchomienie chorego, by zapobiec powikłaniom w postaci zakrzepicy. Kolejnym, ważnym aspektem w profilaktyce zakażenia miejsca operowanego, jest stosowanie opatrunków specjalistycznych np. Aquacel Surgical lub Aquacel Ag Surgical na ranę pooperacyjną. Jeśli z jakiegoś powodu rana po amputacji się nie goi, poza sprawdzeniem stanu ukrwienia, należy zastosować opatrunki specjalistyczne z rodziny Aquacel dobrane w zależności od ilości wysięku i objawów zakażenia. Literatura: Ostre niedokrwienie kończyn. Wytyczne TransAtlantic Inter-Society Consensus (TASC) wg. Management of peripheral arterial disease (PAD). TransAtlantic Inter-Society Consensus (TASC). Section C: acute limb ischemia. European Journal of Vascular and Endovascular Surgery, 2000; 19: str. 115 – 143. Medycyna Praktyczna 7-8/2002. Boręsewicz A. i wsp. Patofizjologia miażdżycy i choroby niedokrwiennej serca. Wyd. Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego. Warszawa 2011; 21-24. Pasierski T, Gaciong Z. Rozwój i regresja miażdżycy, w: Angiologia. Pod redakcją: Tomasza Pasierskiego, Zbigniewa Gacionga, Adama Torbickiego i Jacka Szmidta. Wyd. Lek. PZWL. 2004; Badora A. i wsp. Pierwotne i wtórne amputacje kończyn dolnych w materiale jednego ośrodka. Ann. Acad. Med. Siles. 2012, 66, 2, 7–12Jak wygląda złamana noga? Złamanie nogi to potoczne określenie przerwania ciągłości kości, do którego dochodzi najczęściej na skutek silnego uderzenia, np. podczas wypadku komunikacyjnego czy upadku z wysokości. Większą podatność na złamania obserwuje się u osób w podeszłym wieku, szczególnie cierpiących na osteoporozę.
#1 asik Widz Użytkownik 2 postów Napisano 12 październik 2005 - 18:41 Mam 20 lat. Dzis wyszlam ze szpitala po amputacji nogi (wypadek samochodowy) Chetenie poznam i pogadam na GG:4309076 z osobami po amputacji nogi (najchetniej choc niekoniecznie w wieku zblizonym do mojego. 0 Do góry #2 Minutka Napisano 12 październik 2005 - 19:22 Dziwne - a inny niepełnosprawny (nie po amputacji nogi) nie jest wart poznania? 0 Do góry #3 Daga Napisano 12 październik 2005 - 19:33 Dziwne - a inny niepełnosprawny (nie po amputacji nogi) nie jest wart poznania? Minutko, Asikowi na pewno chodzi o wymianę doświadczeń z osobami, które przeżyły to samo, co on(a). Nie wyciągaj pochopnych wniosków. 0 Daga Do góry #4 x Napisano 12 październik 2005 - 19:40 doskonale to rozumiem! ja krotko po wypadku szukalam kontaktu z osobami z dysfunkcją taka jak moja ... asik musi sie zaaklimatyzowac w nowym ciele, w nowej sytuacji ... musi wymienic doswiadczenia, obawy... musi zrozumiec że to nie jest koniec świata a w tym pomoze jej kontakt z innymi amputantkami :-P 0 Do góry #5 Minutka Napisano 12 październik 2005 - 19:46 Ale mogła dodać - .".. i nie tylko po amputacji" bo i innych kulawych warto poznać. 0 Do góry #6 Daga Napisano 12 październik 2005 - 19:55 Ale mogła dodać - .".. i nie tylko po amputacji"Ale ona właśnie szuka kontaktu z ludźmi po amputacji!To tak, jakbym chciała kupić w sklepie gruszki, a zarzuciłabyś mi, że nie dodałam "i jabłka". Jak będę potrzebować jabłek, to kupię jabłka. A jak Asik będzie potrzebować kontaktu w innym celu i z innymi ludźmi, to na pewno go poszuka. Tak jak Ania, rozumiem ją. Asik musi się teraz nagle wiele nauczyć o swojej niepełnosprawności, funkcjonowaniu z nią i o sprawach technicznych. Bo ze mną np. nie pogada sobie o dobieraniu protez. I w ogóle o tym, jak to jest stracić kończynę. 0 Daga Do góry #7 Minutka Napisano 12 październik 2005 - 20:02 :cry: Ale może kiedyś.... kupi i jabłka. Mam nadzieję, że znajdzię tu kogoś z podobnymi problemami. 0 Do góry #8 Daga Napisano 12 październik 2005 - 20:06 :cry: Ale może kiedyś.... kupi i jabłka. Mam nadzieję, że znajdzię tu kogoś z podobnymi jej życzmy. A jak będzie potrzebowała pogadać, to tu bądźmy. Piękne z nas jabłuszka. 0 Daga Do góry #9 Alchemia Napisano 12 październik 2005 - 22:21 Mam 20 lat. Dzis wyszlam ze szpitala po amputacji nogi (wypadek samochodowy) Chetenie poznam i pogadam na GG:4309076 z osobami po amputacji nogi (najchetniej choc niekoniecznie w wieku zblizonym do kuzynki bliska kolezanka ktora ja rowniez znam tez miala amputowana noge (nowotwtor zlosliwy)ma 17 l. Jak chcesz to podam jej nr gg do ciebie 0 Do góry #10 asik asik Widz Użytkownik 2 postów Napisano 13 październik 2005 - 12:51 Jak bys mogla podac ten GG to prosze Added after 2 minutes: Chetnie poznam tez inne osoby niz po amputacji. Chodzilo mi jednak o wymiane doswiadczen. 0 Do góry #11 Alchemia Napisano 13 październik 2005 - 16:54 oki jak Madzia bedzie na gg to jej podam. 0 Do góry #12 Napisano 14 październik 2005 - 10:30 Witam Asik jak masz jakies pytania zapraszam Ja tez jestem po amputacji wiec moge powiedziec ci co i jak z doswiadczenia Pozdrawiam 0 Do góry #13 Adamus1970 Napisano 18 październik 2005 - 20:43 Hmmm :?: :?: :?: DAGA napisała...Asikowi na pewno chodzi o wymianę doświadczeń z osobami, które przeżyły to samo, co on(a)...Myślę że osoby ktore mają/przeżyły podobne schorzenie, przezywają w rozny sposób, tą samą chorobę...Natomiast jeśli chodzi o wymiane doświadczeń - to powiem (napisze) tak - ja sam dowiedzialem sie od innych osob z podobnym schorzeniem (a nie tylko od lekarzy - ktorzy znaja "to" tylko z teorii - sami "tego" nie przezyli na wlasnej skorze) - jak sobie radzic w pewnych sytuacjach i jak zminimalizowac skutki tej chorobny - ktora jest - bo ona jest i bedzie. Pewnych faktow nie mozna zmienic ale mozna sie nauczyc z nimi zyc i... i je minimalizowac. 0 "Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni twego życia! Wracaj do nich, ilekroć w twoim życiu wszystko zaczyna się walić." Phil Bosmans Do góry #14 johan johan Widz Użytkownik 1 postów Napisano 12 listopad 2005 - 19:59 A ja już widziałem podobne posty na różnych forach, wszystkie fałszywe (różne podpisy, identyczne treści, wewnętrzne sprzeczności). I zakładam się o każdą sumę, że jest to kolejna z serii, podobieństwo zbyt duże by był to przypadek. To jakiś idiota owładnięty ciężką obsesją. Ja też jestem devotee, ale tak się nie robi. Jeśli chcesz poznać dziewczynę po amputacji, to daj ogłoszenie wprost (co prawda wątpię, żeby odniosło to skutek, ale to już inna para obuwia sportowego) - nie polecam szukania anonsów, bo a nuż potkniesz się o jakiegoś debila podszywającego się pod jednonogą kobietę :evil: Jeśli tak ma wyglądać zachowanie devotee, to jest mi wstyd i przepraszam. 0 Do góry #15 okularnica Napisano 18 luty 2006 - 20:26 i ja jestem po amputacji kończyny dolnej 0 Do góry